Reklama

piątek, 16 grudnia 2011

Praca w domu - część 4. Jak wypromować się w internecie?

Praca w domu - część 4. Jak wypromować się w internecie?

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


Wybierając trafnie frazę zrobiłeś duży krok, aby zacząć zarabiać przez Internet. Tworząc blog z Twoją frazą w domenie zrobiłeś drugi wielki krok do swojej pierwszej prowizji. Teraz jesteś na najlepszej drodze ku stałym dochodom z sieci. Przed Tobą jeszcze jeden etap - będziesz promować swój blog.

Jak pewnie zauważyłeś dużą uwagę zwracałem do tej pory na wyszukiwarkę Google. To w niej warto zaistnieć. Reklama w wyszukiwarce przy zastosowaniu metod, które Ci podałem (dobrze wybrana fraza i zamieszczenie jej w domenie bloga) oraz podam ( skuteczne techniki pozycjonowania), jest skuteczną i dość tanią formą reklamy. Jest przy tym reklamą nie nachalną dobrze odbieraną przez użytkowników Internetu. Większość z nich traktuje wyniki z wyszukiwarki Google jako naturalne odpowiedzi na zadane przez nich pytanie ( w postaci frazy wpisanej w wyszukiwarce). Mało kto zdaje sobie sprawę, że na wyniki w wyszukiwarce można wpływać. Jest to szansa na zaistnienie takich blogów, jak Twój. Nauczę Cię metod promocji przyjętych jako standard poprawnego i zgodnego z netykietą wpływania na wyniki w wyszukiwarce.

Dlaczego Google?

Ta wyszukiwarka jest najpopularniejsza na świecie. Google obsługuje blisko 87% rynku wyszukiwarek. Można przyjąć, że 87% internatów szuka informacji właśnie przez Google. Tak ogromny rynek jest szansą dla Twojego biznesu, nie można go więc lekceważyć. Zdecydowana większość internatów przeszukuje jedynie pierwszą stronę wyników. Dla Ciebie oznacza to, że powinieneś „wbić się” ze swoim blogiem właśnie na pierwszą stronę, a dokładniej do pierwszej 5-tki wyników na wybraną przez Ciebie frazę. Tylko pierwsza piątka gwarantuje odwiedzalność Twojego bloga zapewniającą stałe i częste prowizje ze sprzedaży promowanych produktów.

Aby Twój blog wyświetlał się wysoko wynikach wyszukiwania, powinien:

- być przyjazny dla wyszukiwarek (o co zadbałeś umieszczając słowo kluczowe w domenie i w treści artykułów na blogu),

- być widoczny w sieci - do Twojego bloga muszą prowadzić linki z innych stron w internecie.

Aby nieco szerzej rozwinąć temat linków do Twojego bloga z sieci, pozwól, że odwołam się na początek do teorii Internetu. Słowo „Internet” (dosł.: „między-sieć”) oznacza sieć połączeń, zależności, odnośników, powiązań między jej poszczególnymi elementami (witrynami). Połączenia te, to linki (inaczej odnośniki) kierujące z jednych witryn do innych. Jeśli Twój blog będzie wpisywał się w założenia Internetu – czyli będzie uczestniczył w tworzeniu „sieci” stanie się jaj wartościowym elementem.

Tworzyć „sieć” znaczy odsyłać swoich użytkowników do innych witryn (do innych, najlepiej powiązanych tematycznie serwisów) ale również (co ważniejsze) inne witryny powinny odsyłać swoich użytkowników do Twojego bloga. Mówiąc krótko – jeśli do Twojego bloga linkują inne witryny, to dla wyszukiwarki jest to znak, że Twój blog jest wartościowy i Google „pokaże” go w wynikach na wyższych pozycjach. Im więcej będzie linków do Twojego bloga w Internecie, tym lepsze pozycje zajmie on w wyszukiwarce.

Pozycjonowanie (bo tak nazywa się rozłożony w czasie proces zdobywania linków do swojego serwisu) powinno odbywać się sukcesywnie, regularnie i z wykorzystaniem dobrej jakości witryn. Będziesz więc dodawać linki do swojego bloga na innych stronach. W pierwszej kolejności proponuję ci umieszczać linki do bloga w katalogach stron internetowych. Wiele z nich jest darmowych, choć są i płatne katalogi. Dodawanie strony do katalogu odbywa się w ten sposób, że w danym katalogu umieszczasz krótki wpis - 5-7 zdań (najczęściej 250-600 znaków), na temat swojego bloga, co zawiera, do kogo jest adresowany, itd.

Pierwszego dnia, po utworzeniu bloga dodaj swój link do 1 katalogu. Po 2 dniach dodaj go do 5 innych katalogów. Dwa dni później dodaj kolejne 5 linków do swojego bloga w Internecie. Od tego momentu możesz już dodawać linki codziennie lub co drugi dzień do 5 katalogów dziennie. Obserwuj też pozycje, swojego bloga na swoje słowo kluczowe (frazę kluczową). Twój blog zacznie się piąć w wynikach wyszukiwania. Dodawaj linki w sieci wybierając witryny dobrej jakości. Sprawdzaj PageRank każdej witryny do której chcesz dodać wpis. Witryny o wyższym wskaźniku PageRank (≥3) mają bowiem „większą moc” i są skuteczniejsze w pozycjonowaniu. Możesz także dodawać linki na forach internetowych, w serwisach wymiany artykułów lub w innych witrynach, wystrzegając się spamu i systemów wymiany linków.

Jeśli Twoje działanie będzie przypominało naturalne zdobywanie linków, czyli tak, jak gdyby to inni internauci dodawali linki do Twojego bloga na swoich witrynach, sukcesywnie i stopniowo zwiększając liczbę linków dziennie (do maksymalnie 10), Twój blog ma szansę już po 1,5 – 2 miesiącach znaleźć się w pierwszej 10-tce wyników Google. Pierwsza 5-tka to kwestia kolejnych 2-3 tygodni.

Z mojego doświadczenia wynika, że wepchnięcie nowo powstałego bloga do pierwszej 5-tki wyników może nastąpić już po 2-2,5 miesiącach. Ten czas to 80% Twojego zaangażowania i czasu poświęconego na rozkręcenie swojego e-biznesu. Jeśli przebrniesz przez ten czas, zapewnisz sobie stałe i stabilne wpływy na konto. Gdy już osiągniesz dobrą pozycję w wyszukiwarce, wystarczy abyś 1-2 razy w tygodniu dodał kilka linków w sieci, aby podtrzymać go lub podnieść na wyższą pozycję. Twój blog będzie zarabiał dla Ciebie, nawet, gdy na pewien czas o nim zapomnisz (byle nie na długo…).

Życzę Ci, aby ten kurs stał się dla Ciebie inspiracją do podjęcia działania uniezależnienia się finansowego od kogokolwiek, abyś zaczął zarabiać na tym, co masz już teraz, na swojej wiedzy i posiadanych umiejętnościach.

---

darmowy kurs zarabiania w sieci

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praca w domu – część 3. Jak zarabiać na promocji produktów innych firm w internecie?

Praca w domu – część 3. Jak zarabiać na promocji produktów innych firm w internecie?

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


W tej części kursu nauczysz się wykorzystywać wyszukiwarkę internetową do zarabiania. Obok innych form reklamy, ta wyróżnia się dużą skutecznością, jest przy tym relatywnie tania. Dzięki zawartym w tej części kursu radom wypromujesz swój blog opierając się w dużej części na darmowych metodach.

Po lekturze 1 i 2 części kursu wiesz, z jakimi firmami podjąć współpracę i jakie produkty bądź usługi mógłbyś skutecznie promować. Wybrałeś też temat swojego bloga. Pora więc założyć blog, który będzie dla Ciebie zarabiał.

Założenie bloga, który będzie dla Ciebie zarabiał realne pieniądze musi być czynnością przemyślaną. Jeśli bowiem założysz blog w pierwszym lepszym serwisie, z domeną, która w danej chwili wpadnie Ci do głowy, już teraz, na początku przygody w e-biznesie zaczniesz piętrzyć przed sobą problemy, przez które Twój biznes nigdy nie stanie się dochodowy.

Do utworzenia bloga wybierz serwis, który udostępnia możliwości i gadżety przydatne w późniejszym administrowaniu nim. W swoim blogu powinieneś mieć możliwość wstawiania obrazów, linków do zewnętrznych witryn, wyboru rodzaju czcionek i ich kolorów oraz szablonów.

Jeśli wybierzesz już odpowiedni serwis dla Twojego bloga, stwórz jego domenę. Domeną Twojego bloga będzie fraza, którą wybrałeś czytając poprzednią część kursu. Jeszcze raz przypomnę, że fraza ta powinna:

-składać się z co najwyżej 3 wyrazów (optymalnie z 2 wyrazów),

- być wyszukiwana przez internautów co najmniej 6 000 razy w miesiącu,

- Google powinno zwracać na tę frazę możliwie najmniej wyników (optymalnie poniżej 60 000).

W domenie swojego bloga wpisz swoją frazę bez polskich znaków, a poszczególne wyrazy połącz myślnikami „-„.

Dlaczego wybór frazy i umieszczenie jej w domenie/nazwie bloga jest takie ważne? Powiedziałbym, że to jest najważniejsza czynność podczas tworzenia bloga. Znaczenie Twojej frazy (inaczej słowa kluczowego) w domenie jest zabiegiem mającym na celu zagwarantowanie Twojemu blogowi dobrych pozycji w wynikach wyszukiwania Google.

Spróbuj wpisać kilka dowolnych fraz w wyszukiwarce Google. Zaobserwuj, jakie strony pojawiają się w pierwszej 10-tce wyników? Większość z nich, to adresy stron, które posiadają wpisaną przez Ciebie frazę w swojej domenie! Google po prostu „lubi” strony, które w swojej domenie zawierają słowo kluczowe. Sprawia to, iż strony te wyszukiwarka wyświetla na wyższych pozycjach niż pozostałe witryny. Dlatego prosiłem Cię, abyś bardzo przyłożył się do określenia swojej frazy. Twój blog bowiem, będzie się wyświetlać po wpisaniu właśnie tej frazy w wyszukiwarce.

O tym, jak wpłynąć na wysoką pozycję swojego bloga w wyszukiwarce i dlaczego to takie ważne dowiesz się w dalszej części kursu. Teraz powinieneś swój blog nasycić treścią. Masz wolną rękę! W zależności od tego, jaki temat na bloga wybrałeś, twórz do niego artykuły, dodawaj obrazy i linki. Wybierz produkty w programów partnerskich, które wiążą się z tematyką Twojego serwisu i umieść do nich linki w treści. Nienachalna, inteligentna reklama tekstowa jest bardzo skuteczną formą promocji. Pamiętaj o tym, kto jest gościem na Twoim blogu. Jego treść powinieneś dostosować do odwiedzających.

Przemyśl, czego mogą poszukiwać, czego pragną odwiedzający Twój blog, jakie produkty/usługi z serwisów, z którymi podjąłeś współpracę mogłyby ich zainteresować? Twój blog powinien żyć. Dodawaj nowe treści, możesz założyć forum dyskusyjne (skutecznie zachęca do ponownej wizyty na blogu), możesz zamieścić krótką ankietę, dzięki której dowiesz się, czego szukają Twoi odwiedzający, co chcieliby odnaleźć na Twoim blogu. Pamiętaj, żeby umieścić Twoją frazę w tekście na blogu, najlepiej, gdyby była jego tytułem, lub jedną z pierwszych informacji w witrynie. Używaj słowa kluczowego na swoim blogu co najmniej kilkakrotnie, w różnych odmianach. Podpisuj nim obrazy i linki, które umieszczasz na blogu.

---

darmowy kurs zarabiania w sieci

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praca w domu – część 2. Określ swoje predyspozycje.

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


Podstawowym warunkiem, aby rozpocząć zarabianie w Internecie jest określenie swoich predyspozycji oraz wybór odpowiedniego serwisu, z którym współpraca przyniesie najwięcej korzyści. W tej części omówię te dwa tematy.

Z lektury 1 części wiesz już, że zarabianie w domu przez Internet jest możliwe między innymi dzięki przystąpieniu do któregoś z programów partnerskich serwisów internetowych. To, który serwis wybierzesz zależy od twoich predyspozycji, wiedzy, umiejętności i zainteresowań (przede wszystkim). Wszystkim początkującym w e-biznesie polecam zawsze wybór takiego programu, w którym może on zarobić na własnej wiedzy. Już teraz bowiem, kiedy czytasz ten tekst masz wystarczającą wiedzę i umiejętności aby na nich zarobić. Nie musisz przechodzić kosztownych szkoleń, kursów, płacić za zdobycie nowych umiejętności. Ty już je masz!

Twoją siłą jest Twoja wiedza i doświadczenie życiowe, hobby i zainteresowania. Nie ma bowiem lepszego pomysłu na e-biznes, niż zarabianie na ty, co się wie, lubi, umie albo kocha („kocha” – mam na myśli pasję, hobby, zajęcie, które pochłania Cię bez reszty). Czy masz pasje? Jeśli tak – masz już temat na bloga! Blog będzie miejscem, na którym będziesz upubliczniać swoje myśli. W dalszej części pokażę Ci, jak utworzyć blog przyjazny dla wyszukiwarek, aby dotrzeć do jak największej liczby zainteresowanych osób. Jeśli natomiast nie wiesz, w jakim temacie czuł byś się najlepiej, czego mógłbyś uczyć innych, zachęcam do wypełnienia ankiety osobowości. W sieci znajdziesz tego typu testy.

Po wypełnieniu ankiety powinieneś dokładnie wiedzieć, co jest Twoją mocną stroną. Na tym będziesz zarabiać. Aby pomóc Ci określić swoje mocne strony odpowiedz na poniższe pytania. Zastanów się też, w którym tych tematów mógłbyś służyć innym pomocą.

1. Czy spotkało Cię w życiu coś wyjątkowego, coś, co jest niepowtarzalne, zdarzenie, które odmieniło Twoje życie? Wyjątkowe mogą być zarówno radosne, jaki i traumatyczne sytuacje. Czy byłbyś w stanie pisać o tym bloga i udzielać rad innym ludziom będącym w podobnej sytuacji?

2. Wypisz 5 komplementów, które usłyszałeś w życiu i które zapadły Ci w pamięć. Czy były uzasadnione?

3. Wypisz 5 krytycznych uwag, które usłyszałeś w życiu i które zapadły Ci w pamięć. Czy były uzasadnione?

4. Czy jest temat, o którym mógłbyś mówić godzinami, fascynujący i wciągający Cię bez reszty? Czy mógłbyś uczyć czegoś innych internatów?

Jaki cel ma zadawanie sobie takich i podobnych pytań przed rozpoczęciem zarabiania w sieci? Musisz uzmysłowić sobie swoje mocne strony, jest to warunek zarabiania na wiedzy. Na swojej wiedzy i doświadczeniu. Wielkim błędem większości osób pragnących zarabiać przez Internet jest „słomiany zapał”. Nie mają podstaw do stworzenia ciekawego, wartościowego serwisu internetowego, gdyż skuszeni szybką kasą i łatwością jej uzyskania wyobrażają sobie, że wystarczy się zalogować w dowolnym programie partnerskim i …nie robić nic, a pieniądze będą same napływać na konto. Tak oczywiście nie jest. Owszem, można przez Internet zarabiać spore pieniądze, tylko trzeba działać. A żeby działać, należy wiedzieć, co chce się zrobić. Temu służy określenie swoich predyspozycji i mocnych stron.

Każdego dnia tysiące internatów szuka odpowiedzi na pytania z różnych dziedzin. Szukają informacji, produktów, usług. Jeśli dobrze określisz temat, w jakim jesteś „mocny”, masz szansę „wstrzelić się" w niszę rynkową i dotrzeć do zainteresowanych użytkowników Internetu. Informacje, umiejętności, wiedza, która Tobie może wydać się błaha, dla innych ludzi może być odpowiedzią na pytania poszukiwaną od dawna. Pamiętaj, że ludzie są skłonni zapłacić czasem spore pieniądze, aby tylko uzyskać informację poszukiwaną od dawna.

Kiedy będziesz mieć już listę swoich mocnych stron, tematów, które mógłbyś podjąć na blogu, powinieneś określić, który z nich będzie najbardziej opłacalny dla Ciebie. Chodzi o to, abyś ze swoim tematem (i blogiem, który nauczę Cię tworzyć w następnej części) dotarł do możliwie najliczniejszej grupy odbiorców.

Aby wybrać temat bloga, powinieneś określić, który z wypisanych przez Ciebie tematów będzie miał największą popularność. W tym celu proponuję Ci skorzystać z bezpłatnego narzędzia propozycji słów kluczowych – Keyword Tool. Narzędzie to pokaże ci tematy najczęściej wpisywane w oknie wyszukiwarki Google.

Rozpocznij więc „zabawę” – wpisuj frazy związane z twoimi tematami, które mógłbyś podjąć na blogu. Określ, z jaką częstotliwością są wpisywane w wyszukiwarce. Aby zapewnić sobie wystarczającą ilość wizyt na blogu wybieraj frazy, które są wpisywane co najmniej 6 000 razy w miesiącu, a Google zwraca na nie możliwie jak najmniej wyników (najlepiej poniżej 60 000 wyników). Wybierz jedną frazę, która ma najlepsze parametry (maksymalna ilość wyszukiwań i minimalna ilość wyników) i odznacza się kilkoma właściwościami:

- jest konkretna,

-wskazuje na temat, o którym sporo wiesz i wiedzę tę mógłbyś przekazać innym,

- składa się z co najwyżej 3 wyrazów (optymalnie z 2 wyrazów),

- jest napisana poprawnym językiem.

Jeśli wybierzesz taką frazę, następnym krokiem będzie utworzenie tematycznego bloga przyjaznego dla wyszukiwarki. O tym przeczytasz w kolejnej części.

---

Darmowy kurs zarabiania w sieci

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praca w domu - część 1. Zarabianie przez internet.

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


Dochodowa praca w domu jest marzeniem tysięcy Polaków. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak prosto jest zarabiać pieniądze w legalny sposób nie wychodząc z domu. Ten artykuł jest zbiorem prostych pomysłów na własny biznes bez inwestowania nawet złotówki!

Wyobraź sobie taką sytuację – zaczynasz oglądać ulubiony serial, otwierasz paczkę chipsów, mija pierwsza minuta, druga, w końcu następuje przerwa reklamowa, idziesz nalać sobie soku pomarańczowego… a w tym czasie na Twiom koncie pojawia się 5 złotych! Skąd!? Z Twojego internetowego biznesu! A te 5 złotych to więcej niż zainwestowałeś, aby je zarobić, więc już jesteś „na plusie”!

Sytuacja, którą opisałem nie jest oderwana od rzeczywistości. Tak wygląda praca w domu na programach partnerskich. W internecie jest ich sporo. Kiedy ja przystępowałem do programu partnerskiego byłem zszokowany jego prostotą i niedowierzałem, że tak można zarabiać pieniądze. Po dwóch latach bycia „internetowym sprzedawcą” wiem, że to możliwe, a co najważniejsze – dochodowe.

Programy partnerskie są idealnym rozwiązaniem dla ludzi, którzy nie chcą zakładać działalności gospodarczej, mieć na głowie całej biurokracji, podatków, składek i wszystkiego, czym obarczony jest przedsiębiorca. W programach partnerskich można uczestniczyć w oparciu o umowę o dzieło i to dopiero w chwili, gdy chcemy wypłacić zarobione pieniądze, więc zacząć może każdy bez jakichkolwiek umów i inwestowania choćby złotówki. Programy partnerskie to praca w domu, zarabiasz pieniądze za to, że ktoś kupi produkt, który Ty zarekomendowałeś w internecie. To tak, jakbyś miał sklep spożywczy na osiedlu i zarabiał sprzedając chleb, masło, owoce, z tą różnicą, że w programie partnerskim nie potrzebujesz budynku, regałów na towar, kasy fiskalnej, nie musisz też każdego ranka zaopatrywać się w towar. Uczestników programów partnerskich porównuję do roznosicieli ulotek – kierują tylko zainteresowanych pod określony adres i otrzymują prowizję za ich zakupy. Najciekawsze, że internet pracuje dla Ciebie nawet wtedy kiedy śpisz i to klienci szukają Ciebie, a nie Ty ich!

Najwięcej w programach partnerskich zarabiają ludzie, którzy mają pasję i potrafią się z nią podzielić z innymi. Nawet najdziwniejsze hobby może stać się kluczem do zarabiania w Internecie.

c.d.n.

---

autorski kurs zarabiania w sieci

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zarabianie na www - cz. 2.

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


W tej części artykułu dowiesz się jak utworzyć i zarządzać swoją witryną, aby uzyskiwała wysokie pozycje w wyszukiwarce Google. Strategie, które przedstawiłem w artykule są prostą i skuteczną taktyką promocji w sieci.

Utwórz blog tematyczny

Bardzo ważne w działalności e-biaznsowej jest utworzenie właściwego bloga lub strony www podejmującego określoną tematykę. Temat Twojego bloga powinien być Ci doskonale znany, tzn. powinieneś się z nim „identyfikować” – opisywać go ciekawie, wyczerpująco i rzetelnie. Trudno bowiem pisać blog o czymś, czego się nie wie albo nie rozumie. Kreuj swój wizerunek internetowy, spraw, aby odwiedzający Twój blog nabrali pewności, że jesteś ekspertem w danej dziedzinie. Ekspertom się ufa, a zaufanie to podstawa sprzedaży.

Twój blog powinien w domenie (adresie) zawierać frazę, która najlepiej określa jego tematykę. Wybór frazy powinieneś poprzedzić analizą zachowania internautów. Niezastąpionym narzędziem określania fraz dla witryn internetowych jest Google Keyword Tool. Narzędzie to „pokaże” Ci jakich fraz/tematów szukają internauci. Przy jego pomocy wybierzesz frazę, którą umieścisz w adresie swojego bloga/strony. Spróbuj wpisywać w narzędziu różne frazy związane z tematem, który chciałbyś podjąć w blogu. Spośród propozycji, które otrzymasz, wybierz frazę, która najlepiej odpowiada tematyce Twojej witryny i spełnia poniższe kryteria:

- jest wpisywana minimum 6000 razy miesięcznie,

- składa się z 2-3 wyrazów,

-jest bardzo konkretna (dotyczy wąskiego tematu),

-wyszukiwarka Google zwraca na tę frazę możliwie jak najmniej wyników.

Wybór odpowiedniej frazy to połowa sukcesu. Jest to bardzo ważne ze względu na promocję w wyszukiwarce Google. Nauczę Cię, jak wypromować swój blog, aby znajdował się w pierwszej 5-tce wyników wyszukiwania na wybraną przez Ciebie frazę. Pierwsza 5-tka daje gwarancję, że wielu internatów wpisujących daną frazę wejdzie do Twojego bloga i stanie się Twoimi klientami.

Po wyborze tematu, tytułu i domeny bloga pora nasycić go treścią. Blog to rodzaj internetowego pamiętnika, możesz w nim zawierać wszystkie swoje myśli, opinie, sprawozdania, jest to „Twoja część sieci” i możesz w niej umieścić treści, jakie tylko zechcesz. Pamiętaj jednak, że blog powinien podejmować temat, który wybrałeś wcześniej. Chcesz go skutecznie wypromować, więc nie powinien zawierać treści niezgodnych z prawem oraz naruszających dobre obyczaje. Zadaj sobie pytanie – jakich treści mogą poszukiwać osoby, które wpisują frazę Twojego bloga w wyszukiwarce? Wczuj się w kogoś, kto szuka informacji na dany temat – co byłoby dla niego wartościowe, co spodziewa się znaleźć, czego dowiedzieć?

W treści bloga umieść linki do sklepów partnerskich. Nie przesadzaj z tym, jeden link na 500 - 700 znaków w zupełności wystarczy. Umieść w treści obrazy (np. okładki, zdjęcia produktów), one też mogą być podlinkowane.

Reklama i promocja w Internecie.

Po utworzeniu bloga należy go wypromować. Twoim celem jest, aby Twój blog znalazł się wśród pierwszych 5-ciu wyników w wyszukiwarce Google, po wpisaniu frazy, którą wcześniej wybrałeś. Dzięki temu, na Twój blog będą wchodzić osoby, które wpisują daną frazę w wyszukiwarce, więc internauci bardzo zainteresowani tematem, który podejmujesz. Aby znaleźć się w pierwszej 5-tce wyników umieszczaj w sieci linki do swojego bloga. Wyszukiwarka Google „zlicza” linki w sieci prowadzące do witryn i na tej podstawie nadaje witrynom rangi. Jeśli do Twojej witryny będzie prowadzić więcej linków, niż do witryn konkurencyjnych, to Twój blog wyświetli się wyżej w wynikach wyszukiwania od nich.

W procesie umieszczania linków w sieci (zabieg ten nazywa się pozycjonowaniem) ważne jest zachowanie kilku warunków:

- Umieszczaj linki systematycznie każdego dnia lub co 2 dni

- Wybieraj strony wartościowe, zbliżone tematycznie do Twojej, posiadające PR ≥ 3.

- Umieszczaj nie więcej, iż 10 linków dziennie (proces musi przypominać naturalne pozyskiwanie linków).

Bardzo dobre rezultaty daje umieszczanie linków wraz z krótkimi opisami w katalogach stron internetowych. Wybieraj po 5-10 katalogów dziennie, zacznij od katalogów PR =1 lub 2, dodawaj do nich wpisy przez 4 dni. Następnie zacznij dodawać wpisy do katalogów o wyższym PR.

Systematyczne dodawanie linków w Internecie do Twojego bloga, (zarówno do katalogów, jaki i na forach internetowych i w serwisach wymiany artykułów), sprawi, że Twój blog już po 1,5-2 miesiącach znajdzie się w pierwszej 10-tce wyników. Aby znalazł się w pierwszej 5-tce potrzebnych będzie kolejne 2-3 tygodnie.

Od tej chwili Twój blog zacznie odwiedzać coraz więcej osób, niektóre z nich staną się Twoimi klientami, a Ty zaczniesz zarabiać pieniądze.

---

"90 dni do wolności finansowej" - darmowy kurs zarabiania w internecie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zarabianie na stronie www - cz. 1.

Autorem artykułu jest Tomek Lirycki


Każdy właściciel witryny internetowej, ma praktycznie otwarte drzwi do zarabiania w sieci. Nie chcę, aby zabrzmiało to utopijnie, ale 90% osób czytających ten artykuł ma wystarczającą wiedzę, aby zarabiać pieniądze przez Internet.

Koncepcja, którą tu przedstawię polega na zarabianiu na wiedzy, którą posiada każdy z nas. Wiedza, którą Ty posiadasz może dla Ciebie wydawać się naturalna i uważasz, że nie ma większego znaczenia, ale dla kogoś innego może być odpowiedzią na pytania, której szuka od dawna. Z własnego doświadczenia wiem, że ludzie są skłonni zapłacić czasami spore pieniądze za informację (wiedzę), której potrzebują. Wystarczy poznać kilka zasad rządzących Internetem oraz wyszukiwarkami, aby skutecznie z własną wiedzą dotrzeć do zainteresowanych osób.

Na czym zarabiać w sieci?

Wyznaję zasadę, że proste rozwiązania są najskuteczniejsze. Taką zasadę obrałem we własnym e-biznesie i takich rozwiązań Cię nauczę. W myśl powyższego będziesz zarabiać na produktach innych firm.

W Internecie jest coraz więcej firm, które posiadają produkty, ale same na małą skalę zajmują się ich sprzedażą. Z założenia firmy, z którymi warto podjać współpracę, większość swoich działań kierują na wytworzenie produktu, uzyskanie wymaganych licencji, praw autorskich, magazynowanie, natomiast sprzedaż, marketing i promocję powierzają swoim partnerom. Proponuję Ci stać się partnerem takich firm. Zyskasz produkt nie ponosząc kosztów związanych z jego wytworzeniem a będziesz mógł zarabiać na jego sprzedaży. Rozpoczęcie takiej działalności nie wiąże się praktycznie z żadnymi kosztami z Twojej strony. Nie płacisz za produkt – ale możesz go sprzedawać z zyskiem, nie musisz zakładać działalności gospodarczej – większość firm do swoich programów partnerskich umożliwia przystąpienie także osobom fizycznym na umowę o dzieło, możesz wykonywać pracę we własnym domu przed komputerem.

Jak rozpocząć zarabianie?

Wszystkie kroki opisane poniżej wykonaj bardzo dokładnie, nie opuszczając żadnego z nich. Będziesz zarabiać w medium, które jest bardzo uporządkowane i logiczne. Cyfrowy świat w swej istocie jest prostą „maszyną” przyczynowo – skutkową. Każdy Twój ruch spowoduje jakiś skutek (w postaci reakcji innych internautów lub reakcji wyszukiwarki), dlatego tak ważne jest, aby Twoje działania były zgodne z zasadami, jakimi rządzi się ten „cyfrowy świat”.

To tak, jak przepis na Twoje ulubione ciasto – wiesz, że upieczenie tego ciasta jest możliwe, wiesz, że komuś już się to udało, chcesz je upiec sam, szukasz przepisu. Trafiłeś na ten artykuł, który jest kompletnym i sprawdzonym przepisem na Twoje „ciasto pieniężne”. Tak, jak w przypadku każdego ciasta – musisz połączyć odpowiednie składniki w odpowiednich proporcjach i odpowiedniej kolejności. Wtedy Twoje ciasto – Twój biznes - na pewno się uda. Kolejność Twoich działań powinna być następująca:

1.Określisz swoje predyspozycje.

2. Wybierzesz firmę, której produkty mógłbyś sprzedawać skutecznie.

3. Utworzysz blog lub stronę tematyczną.

4. Wypromujesz swoją witrynę.

Jaką masz wiedzę, co umiesz?

Pierwszym krokiem do stworzenia poważnego e-biznesu jest uświadomienie sobie swoich mocnych stron, czyli swojej wiedzy i umiejętności. Zarabiaj na tym, co już potrafisz i co już wiesz. Nie musisz przechodzić specjalistycznych kursów, szkoleń, płacić za wiedzę, wykorzystaj tę, którą już masz! Idealnie byłoby, gdybyś wykorzystał swoje hobby lub zainteresowania. Być może jest coś, o czym możesz mówić godzinami. To Twoja pasja. Nawet, jeśli jest bardzo popularna, lub przeciwnie – nietypowa, jeśli jesteś pasjonatem, prawdopodobnie mógłbyś służyć wiedzą (i pomocą) innym ludziom.

Twoja wiedza, to również Twoje wykształcenie. Zdobywałeś wykształcenie przez wiele lat, wykorzystaj je! Możesz uczyć innych, udostępniać im swoje notatki, opracowania, badania, służyć pomocą w rozwiązywaniu problemów.

Możesz dzielić się z innymi internatami swoją twórczością, możesz opisywać swoje doświadczenie życiowe. To wszystko uczynisz na blogu, który nauczysz się tworzyć w dalszej części artykułu.

Zapytasz pewnie – jak na tym wszystkim zarabiać?

Odpowiedź jest prosta – powiąż produkty partnerskich firm ze swoimi zainteresowaniami, wiedzą, wykształceniem. Wybierz produkty, które chciałbyś sam kupić, lub które wiążą się z Twoimi „mocnymi stronami”.

Przykład.

Jeśli lubisz czytać książki s-f, mógłbyś napisać recenzję kilku przeczytanych pozycji, jesteś fanem któregoś autora – to doskonały temat na bloga. W treści wpleć oferty partnerskich księgarń, dodaj odnośniki do ich witryn. W ten sposób zainteresowani czytelnicy twojego bloga będą przechodzić do księgarń, a Ty za ich zakupy otrzymasz prowizję.

Na tej zasadzie można budować blogi na każdy temat i promować w nich produkty innych firm. Każda z tych firm, gdy podejmiesz z nią współpracę, udostępni Ci Twój niepowtarzalny identyfikator, który umieścisz w swoich linkach, aby system naliczający prowizje identyfikował klientów z Twoim poleceniem i abyś był wynagradzany za ich zakupy.

C.D.N.

---

Darmowy kurs zarabiania w internecie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 8 grudnia 2011

Modelarstwo jako forma wychowawcza

Autorem artykułu jest Maciej Zubilewicz



Używki w postaci narkotyków i przestępstwa popełniane przez nieletnich są zmorą 21 wieku. W celu zahamowania niepokojących zjawisk patologicznych należy dostarczyć młodzieży różnorodnych form spędzania wolnego czasu. Uważam, że jest to jedno z najlepszych rozwiązań możliwych do wdrożenia w bardzo krótkim czasie.

Konstruowanie i budowanie modeli, treningi i udział w zawodach różnych szczebli może być przeciwwagą i skutecznym hamulcem dla nieprawidłowych zachowań. Uprawianie sportu modelarskiego przyczynia się do rozwijania zamiłowań politechnicznych, poznania wielu dziedzin nauki i techniki oraz rozwoju umiejętności psychomotorycznych. Podczas konstruowania i budowania modeli młodzież uczy się podstaw aerodynamiki, mechaniki lotu, posługiwania się narzędziami, obróbki materiałów, rysunku technicznego, zgłębia tajemnice działania różnych napędów, urządzeń elektronicznych, itp. Tak więc modelarstwo rozwija bardzo szeroką gamę umiejętność, a dodatkowo uczy współpracy w zespole ludzi. Wiedza zdobyta w ten sposób przez młodych modelarzy jest przydatna w każdym zawodzie i życiu codziennym.

Modelarstwo to podstawa szkolnictwa lotniczego, ponieważ uczy podstaw teoretycznych i praktycznych, a to wszystko przy znikomych kosztach ponoszonych przez ucznia. Wiele osób zajmujących się tematami technicznymi rozpoczynała swoją drogę zawodową od modelarstwa lotniczego.
Najlepszym tego dowodem jest pierwszy polski kosmonauta gen. Mirosław Hermaszewski. Tak właśnie gen. Hermaszewski wywodził się z szeregu modelarzy i swoje młodzieńcze marzenia, rozbudzone poprzez modelarstwo i szybownictwo na aeroklubowych lotniskach, urzeczywistnił je i rozwinął do rangi światowej.

Modelarstwo lotnicze i kosmiczne to bardzo ważne zaplecze kadrowe dla pozostałych dyscyplin sportów lotniczych takich jak: szybowcowe, samolotowe, akrobacje lotnicze, spadochronowe, balonowe, paralotniowe i śmigłowcowe. Dynamiczny rozwój sportów lotniczych na świecie powoduje, że modelarstwo będzie odgrywać coraz większą rolę w popularyzacji sportów lotniczych, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

O sukcesie w zawodach modeli latających decydują nie tylko umiejętności skonstruowania i zbudowania modelu, ale także intensywny trening, predyspozycje fizyczne i psychiczne oraz przygotowanie kondycyjne zawodnika.
Uprawianie sportu modelarskiego, wbrew panującym opiniom, wymaga od zawodnika dużego wysiłku fizycznego i dobrze rozwiniętych cech motorycznych.
Przed modelarzem stawia się duże wymagania, np.:

bieganie po płycie lotniska w trakcie 20 minutowego holowania modelu szybowca, aż do momentu znalezienia najbardziej korzystnego „momentu termicznego”, a następnie „wystrzelenie” modelu z holu na jak największą wysokość wymaga od zawodnika wysiłku porównywalnego do wysiłku biegacza na krótkich dystansach;pilotowanie modelu RC lecącego z prędkością ponad 150km/h wymaga bardzo dobrych umiejętności psychomotorycznych, refleksu, zręczności i prawidłowej percepcji czyli postrzegania otaczającego świata.odnajdywanie w terenie modeli swobodnie latających i rakiet czasowych wymaga od zawodnika pokonania dystansu 40 do 60 km dziennie podczas kilkudniowych zawodów. Włożony wysiłek porównywalny jest z wysiłkiem zawodników na średnich dystansach lub biegach przełajowych;pilotowanie 7-kilogramowej makiety samolotu na uwięzi lecącej z prędkością ponad 100 km/h wymaga od zawodnika dużego wysiłku fizycznego. Naciąg na linkach sterowniczych pod wpływem siły odśrodkowej jest tak duży, że utrzymanie modelu i w dodatku precyzyjne sterowanie mechanizmami sterów, chowania i otwierania podwozia oraz klap, obrotami silników, zgłoszonych pokazów, itp. jest niebagatelną sztuką, wymagającą od zawodnika dużej siły, wytrzymałości oraz znakomitej koordynacji ruchowej, refleksu i szybkości reakcji, zręczności i precyzji ruchów, a także umiejętności koncentracji oraz odporności psychicznej.

Jak więc widać modelarstwo można traktować jako zwykłą zabawę i sposób na spędzanie wolnego czasu z rodziną, a szczególnie ze swoimi dziećmi lub bardzo ciężką i wymagającą dyscypliną sportową.
Kierunek w jakim pójdziemy zależy tylko od naszych oczekiwań i na początek napewno warto spróbować modelarstwa jako naszego nowego hobby. Z czasem to hobby może się przeobrazić w coś więcej ale pozwólmy sobie dojrzeć do tego faktu.

---

Artykuł jest propozycją dla produktów sklepu modelarskiego


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wybór aparatu - czy aparat kompaktowy spełni oczekiwania?

Autorem artykułu jest Krzysztof L.



Na wielu forach internetowych poświęconych fotografii pojawiają się pytania: co wybrać?
Często jednak przyszli nabywcy kierują się ograniczeniami finansowymi i wybór pada na proste, automatyczne aparaty kompaktowe. Czy jednak aparat kompaktowy to właściwy wybór i spełni Twoje oczekiwania?

Wielokrotnie na wielu forach foto widziałem dyskusje, które zaczynały się od słów:
"Chciałbym wybrać dobry aparat do kwoty 1500zł"
"Co lepsze? Canon czy Nikon? A może inna marka?"
"Jakim aparatem będę mógł robic dobre zdjęcia
(tutaj do wyboru do koloru: portertowe, przyrodnicze, makro, krajobrazy, etc.) ?
"Czy opłaca się inwestować w kompakty?"
... i tak dalej. W tym artykule chciałbym odnieść się do typowych pytań na forach. Bo czy np. i Ty pytałeś i zostałeś zasypany różnymi w treści odpowiedziami? Mało tego: odpowiedziami które czasem poczatkującemu adeptowi fotografii robią przysłowiową "wodę z mózgu" i nie dają żadnej konkretnej odpowiedzi?
Mogę jedynie podejrzewać, że być może tak się też stało.
OK. Przejdźmy do konkretów.
A jak konkrety, to pozwól że ja zapytam Ciebie: a do jakich celów chcesz uzywać aparatu fotograficznego? Co chcesz osiągnąć? Jakie stawiasz sobie cele na teraz i na przyszłość?

Należy przede wszystkim pamiętać o jednym: to człowiek robi zdjęcie i choćbyś nie wiem jaki sprzęt kupił, to nie zrobi on zdjęcia za Ciebie. To Ty decydujesz o tym co będzie w kadrze i jak zostanie pokazane. Oczywiście zakres ingerencji w kwestie techniczne samego zdjęcia rośnie wraz z jakością sprzętu - nie mam zamiaru obalać tej teorii i namawiac kogokolwiek do wyboru minimalistycznego, który jedynie umożliwia zarejestrowanie obraz w jakikolwiek sposób. Ale jeśli ma to być wygodny aparat na wyjazdy, imprezy, itp. i chcesz po prostu "utrwalić chwilę", to czy warto wydawać kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, kupować lustrzankę, kilka obiektywów, dodatkową lampę błyskową (no przecież lampa może się przydać, bo ta wbudowana to tylko "awaryjne" źródło światła).
Więc co? Kompakt? Być może też nie jest rozwiązaniem dobrym dla Ciebie. Bo chcesz mieć wpływ na sposób czy technikę wykonania zdjęcia.
Przypomnę raz jeszcze: to co w kadrze, to niezależnie od sprzętu zawsze będzie Twoją kompozycją. Sprzęt będzie miał wpływ jedynie na to jak to zostanie zrobione. Dlatego zdarza się, że nawet telefonem można zrobić zdjęcie, które będzie zasługiwało na uwagę pod wzgledem artystycznym.

Zacznijmy od kompaktów
Czy zatem aparat kompaktowy jest dobrym rozwiązaniem? Dla wielu osób może okazać się że tak. Jeśli, jak napisałem wcześniej, najważniejsze dla Ciebie jest "utrwalenie chwili", to wybierz zgrabny kompakcik. A przy wyborze tego właściwego zwróć uwagę na kilka parametrów.
Pierwszym z nich będzie sama matryca. I chyba wiele osób zwraca na to uwagę, ale w wiekszości jedynie na liczbę MEGAPIXELI. Kolejną kwestią jest zapewne ZOOM. Sam pamiętam (jak dla mnie zabawną) sytuację, kiedy robiłem zdjęcia w plenerze swoim sprzętem (lustrzanka, marka nieistotna z punktu widzenia historyjki), przechodziła niedaleko jakaś para, chłopak się zainteresował, podszedł, popatrzył zza moich pleców i powiedział: "Niezły sprzęt.... Jaki ma zoom?"

Jeśli chodzi o te najpopularniejsze, wymienione wyżej parametry, to można trafić na kilka pułapek i warto dokładnie zwrócić na nie uwagę:

1. Liczba Mpix jest duża, aparat stosunkowo tani, a w finale okazuje się że jest to rozdzielczość interpolowana. Co to oznacza? Oznacza ni mniej ni więcej, tylko tyle, że aparat tak naprawdę ma dużo mniejszą rozdzielczość niż podana. Rzeczywiście - zapisując zdjęcie do komputera będzie ono dosyć duże (mam na myśli ilość punktów), ale jakość raczej słaba. Dlaczego? Dlatego że zamiast np. obiecanych 12Mpix aparat ma matrycę 5Mpix, a potem powiększa zdjęcie i w efekt jest taki sam jakbyśmy zrobili to sami używając dowolnego programu graficznego na naszym komputerze. Jeśli ktoś próbował powiększania na komputerze sam, to doskonale wie, że powiększając zdjęcie w programie graficznym nie uzyskamy takiego efektu jak robiąc zdjęcie już w wysokiej rozdzielczości. Nie daj się więc skusić na super tanie okazje, gdzie aparat będzie Cię oszukiwał w kwestii rozdzielczości.

2. Rodzaj/typ matrycy niewielu amatorów wie czym różni się matryca np. CMOS od CCD. Aktualnie w kompaktach najczęściej spotykamy matryce CCD, a dobre aparaty z wyższej półki mają matryce CMOS. Chociaż nie jest to regułą i np. cyfrowe aparaty średnioformatowe również często posiadają matrycę CCD. Nie chciałbym teraz zbytnio mieszać Ci w głowie Drogi Czytelniku, więc może ten wątek pominę - skupię się na tym co na początek powinieneś wiedzieć. Otóż jeśli aparat ma małą (chodzi o fizyczne rozmiary, które producent zwykle podaje) matrycę CCD, to powinieneś upewnić się czy masz wpływ na ustawienie czułości ISO. Bo jeśli nie, to częstym przypadkiem jest że w słabych warunkach oświetleniowych aparat podniesie automatycznie czułość (czyli wartość ISO), a Ty w efekcie dostaniesz "zaszumione" i być może nawet trochę "rozmazane" zdjęcie. No i zamiast zadowolenia pojawi się rozczarownie i pytanie: "Dlaczego zdjęcie wyszło słabo?". A więc wielkość matrycy oraz jej typ ma znaczenie - im fizycznie większa matryca, tym można spodziewać się lepszej jakości zdjęć. Oczywiście jeśli wymusimy niskie ustawienia ISO sami (a w wielu kompaktach jest to możliwe), to jakość może być zadowalająca, nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Warunkiem oczywiście jest jeszcze kwestia, że zdjęcie nie zostanie poruszone, tzn. jeśli okaże się że nasz aparacik potrzebuje na otwarcie migawki np. pół sekundy, to nam w tym czasie uda się unieruchomić aparat.

3. Zoom - no właśnie... Ale cyfrowy czy optyczny? Bo jak cyfrowy, to wracamy do punktu 1, czyli interpolowania. Jak jest realizowany zoom cyfrowy? Ano tak, że aparat wycina sobie kawałek kadru ze środka, a potem powiększa go do żądanych rozmiarów takich jak normalnie daje matryca. No i co? I znów rozczarownie dotyczące jakości. Radzę unikać zoomu cyfrowego, tak samo jak tanich aparacików kompaktowych z interpolowaną rozdzielczością.

4. Zoom z bardzo dużym zakresem, ostatnio coraz bardziej popularny. Tylko czy jak obiektyw jest "do wszystkiego" (tzn. zbliżeń i zdjęć szerokokątnych), to czy potrafi zapewnić wystarczające parametry w całym zakresie? No właśnie nie bardzo. Należy pamiętać, że zwykle jakość optyczna super-zoomów jest znacznie niższa na krańcowych ogniskowych niż w środku zakresu. Tego jednak aż tak bardzo nie będę się czepiał, ponieważ dla mało wprawnego oka jest to często niezauważalne i być może dla wielu osób do zaakceptowania. Żeby jednak nie pominąć niczego istotnego, chyba lepiej że o tym wspomniałem.

5. Warto zwrócić uwagę na zakres parametrów jakie możemy sami ustawiać. Wiem, wiem.... i tak najczęściej używanym trybem w przypadku kompaktów będzie tryb automatyczny lub programowy (np. "zdjęcia portretowe", "krajobraz", "zdjęcia nocne", "sport", etc.). Ale jeśli kiedykolwiek okaże się że chcecie zastąpić automatykę aparatu swoim własnym pomysłem, a teraz wybierzesz aparat który Ci na to w przyszłości nie pozwoli - nie będzie trochę żal?... Więc tu również nalezy zwrócić uwagę na to czy mamy możliwość zmian parametrów i co najwazniejsze: czy chcemy się tej możliwości pozbawić wybierając pełen automat.

Jeśli chodzi o kwestie aparatów kompaktowych, to chyba napisałem o najważniejszych sprawach. Oczywiście można by jeszcze podyskutować o kwestiach wbudowanej lampy błyskowej (te w kompaktach zwykle nie są za mocne i odległość kilku metrów to zwykle absolutne maksimum jakie można uzyskać dla kompaktu), kwestii prostej i mechanicznej: gwint do statywu - nie zawsze jest, a jest to sprawa podstawowa jeśli chcemy unieruchomić aparat lub zrobić zdjęcie z samowyzwalaczem.

---

Zapraszam do lektury innych artykułów: http://foto-rady.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prace naukowe w świecie Open Source

Autorem artykułu jest MC



Dostęp do wiedzy wydaje się być dzisiaj łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Niestety dotarcie do artykułów naukowych, doktoratów czy innych prac mogących przydać się zarówno studentom, jak i innym naukowcom, wymaga podróży po archiwach bibliotek, często dość odległych. Jak można zaradzić temu problemowi?

Wszystko dla wszystkich

Filozofia Open Source pochodzi od owładniętych ideami wolnego dostępu do mediów programistów i informatyków. W świecie, w którym informacja stała się chodliwym towarem, ludzie udostępniający swoją pracę za darmo jawią się niemal jako anarchiści. Dlaczego więc naszym zdaniem warto zastanowić się nad przeszczepieniem idei Open Source na grunt polskiej nauki?

Nikt nie traci

Przede wszystkim dlatego, że zobowiązuje nas do tego idea universitas, a dostęp do wiedzy jest podstawą wspólnotowości. Rozsądne gospodarowanie darmowymi zasobami wcale nie musi oznaczać odebrania pieniędzy tym, którzy na nauce zarabiają, w tym również wydawnictwom naukowym. Wręcz przeciwnie, platforma cyfrowa zajmująca się gromadzeniem tego rodzaju publikacji jest również doskonałym miejscem na reklamę wydawnictw, choćby za pomocą zamieszczanych w bazie fragmentów publikacji.

Wiedza całkowicie za darmo

Nieodpłatny dostęp do tekstów naukowych ma swoje niewątpliwe zalety dla każdej ze stron. Autor ma w końcu możliwość zaprezentowania swoich prac szerszemu gremium odbiorców. Nie ukrywajmy, 90% tekstów naukowych trafia albo do szuflady autora, albo do niskonakładowych czasopism, często wydawanych przez uczelnie. Dostęp do nich jest trudny, a czasem nawet niemożliwy. Dlatego dzięki nieodpłatnemu udostępnieniu w sieci tekstów naukowych badania naukowe nabierają większego znaczenia. Pisanie i publikowanie świetnych opracowań to w takim wypadku szansa na przyśpieszenie kariery.

---

Zamień bazgranie w profesjonalne pisanie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praca na czarno - durne przepisy

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski



Pewien człowiek zwraca się do sądu: „Wysoka sprawiedliwości…”, a z miejsca odzywa się sędzia: „tu jest sąd, a nie sprawiedliwość!”
Poszedłeś do pracy, pracowałeś osiem dni bez zarejestrowania i podlegasz karze grzywny w wysokości 500zł. Zamierzasz coś zrobić i... przegrałeś.

Podobnie jak w wielu przypadkach prawo chroni pracodawcę, który nielegalnie zatrudnia pracowników i nikt nie pomyśli o tym, żeby zwolnić z karnej opłaty osobę, która doniesie na złodzieja, bo kim innym jest taki pracodawca? Szkoda, że nikt nie pomyśli o stworzeniu finansowej rekompensaty za doniesienie na pracodawcę, bo w takim przypadku wielu ludzi miałoby niezłe źródło utrzymania.

W rzeczywistości jest tak, że jeżeli zostałeś źle potraktowany przez pracodawcę, to wszystkie twoje prawa ładnie wyglądają na piśmie. Zaś w realnym działaniu wszystko ma się zupełnie inny wymiar. Zupełny brak jakiejkolwiek kontroli pozwala wielu urzędom wprowadzać własne prawo, bez względu na to, czy ich działanie jest zgodne z ustawą, czy nie. I samowola trwa i trwa…

Jako redaktor pozwoliłem sobie na pewnego rodzaju infiltrację. Firma, gdzie zatrudniłem się do pracy fizycznej, przyjmuje do pracy ludzi w sezonie letnim. Oczywiście tylko kilku z nich jest zarejestrowanych. Po jakimś czasie przekonałem się, że właściciele firmy zatrudniają ludzi nie tylko bez zarejestrowania, ale oferując im stawki niższe niż najniższa krajowa!

Po rozstaniu się z firmą zacząłem zbierać informacje, co takiej firmie może grozić. W czasie mojego tam pobytu złamano tak wiele przepisów różnego rodzaju, że ta działalność aż woła o pomstę do Nieba! Znając zakres wykonanych robót przy zamówieniach publicznych, które po kilku latach od wykonania wymagają poprawy, zacząłem od zapytania w kancelarii Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Wówczas okazało się, że Urząd niewiadomo skąd wprowadził wymóg, który zmusza mnie do złożenia formalnego pisma! Oczywiście ma to na celu posiadanie namiarów na osobę pytającą, oraz nie robienie nic, w przypadku, gdy pismo nie posiada odpowiedniej formy. Żałosne! Można zapytać, kto tu jest dla kogo? Chyba pracownicy Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego są po to, żeby służyć mi wszelkiego rodzaju zadowalającą informacją, gdy tylko do nich się zwrócę, a nie przedstawiać mi listę wymagań, jakie muszę spełnić, żeby zapytanie złożyć! Pytałem kilkakrotnie w e-mailu, na jakiej podstawie stworzyli sobie takie wymagania, ale zostałem zignorowany.

Państwowa Inspekcja Pracy oświadczyła mi pisemnie (oczywiście dopiero po wysłaniu formalnego pytania), że może przystąpić do działania (ukrywając moje dane, a jednocześnie informując mnie o wynikach), jeżeli formalnie złożę zawiadomienie o nielegalnym zatrudnianiu ludzi. Zapytałem, wówczas czy istnieje możliwość anulowania opłaty karnej osobom, które wystąpią, jako świadkowie obciążający pracodawcę. Niestety. Nie ma takiej opcji. Można powiedzieć, że chcąc oskarżyć pracodawcę o nielegalne zatrudnienie, muszę zapłacić najpierw karę! Czyli zostaję ukarany, jako pierwszy! Ile osób w takiej sytuacji spełni obywatelski obowiązek? I wtedy każdy z pracowników przyłapanych na nielegalne pracy oświadczy, że wykonuje pracę bez otrzymywania wynagrodzenia, co jest lepsze, niż opłata karna.

Powiesz, że sprawa nadaje się do prasy, lub telewizji… Zrób tak, zlekceważą cię jeszcze bardziej, bo ty jesteś dla nich, a nie oni dla ciebie — oczywiście w ich sposobie myślenia.

Jest tu wyraźny dowód na to, że w Polsce trudno jest przestrzegać prawo i dbać o przestrzeganie prawa. Narażanie ludzkiego życia, lub zdrowia nazywa się „niską szkodliwością społeczną”! A prawo? Ty dostaniesz mandat za picie piwa na ławce w parku, choć nie szkodzi to nikomu, natomiast, ktoś wyrządzający krzywdę wielu osobom nie poniesie żadnych konsekwencji, bo do czasu dokonania opłat karnych ty jesteś przestępcą.

Kiedy pracodawca-złodziej idzie do adwokata, ten mu oświadcza „masz wygraną sprawę, jego nie stać na oskarżenie cię, jeżeli to zrobi i tak przegra!” Kim w tym przypadku jest ten adwokat? Czy lepszy jest od tego pracodawcy?

Znam jednak wielu uczciwych adwokatów, którzy do takiego złodzieja powiedzą: „wyjdziesz stąd sam, czy ci pomóc?”

Pięknie byłoby gdyby powstała ustawa, według, której nagradzałoby ludzi spełniających obywatelski obowiązek. Z pewnością zachęciłoby to wielu ludzi do ujawniania przestępstw występujących w codziennym życiu. Ale też powinna istnieć ustawa, która traktuje w odpowiedni sposób urzędy państwowe, ustalająca zasady ich funkcjonowania. Kiedy wchodzę do urzędu powinienem zostać grzecznie, lub przyjemnie potraktowany, a wszelkie moje wątpliwości powinny zostać wyjaśnione.

Oczywiście ustawę trzeba przestrzegać. Składasz doniesienie, że byłeś zatrudniony nielegalnie, co jest twardym, niepodważalnym faktem. A tu pojawia się ktoś, kto doszukuje się twojej winy w tym działaniu. Czy to jest normalne? Stajesz przed sądem, słuchasz bzdur i ideologii, a potem nie tylko masz dosyć, ale wiesz, że drugi raz czegoś takiego nie zrobisz.

---

Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 7 grudnia 2011

Trudna sztuka dopasowania kasku narciarskiego

Autorem artykułu jest anna kowalska redaktor



Chociaż aura nie jest sprzyjająca, wielkimi krokami zbliża się sezon białego szaleństwa. Do narciarzy docierają wieści o projektach MSWiA dotyczących przepisów regulujących przepustowość na stokach, zakazu spożywania alkoholu czy wprowadzenia obowiązku noszenia kasków narciarskich.

Ta ostatnia dyrektywa ma obowiązywać narciarzy oraz snowboardzistów, którzy nie ukończyli szesnastego roku życia i za bezpieczeństwo których podczas przebywania na stoku odpowiadają rodzice lub opiekunowie.

Ci ostatni powinni dać młodszym dobry przykład oraz kierować się nie tyle dyrektywami, ile zdrowym rozsądkiem i wyobraźnią. Nie od dziś wiadomo, że kask narciarski minimalizuje skutki wypadku na stoku, może nawet ocalić zdrowie i życie.

Kask narciarski, który odpowiednio spełnia swoją funkcję, musi być po pierwsze dobrze dopasowany. Musi on ściśle przylegać do głowy, a ruch kasku narciarskiego wokół głowy absolutnie nie powinien mieć miejsca.

Wielu producentów sprzętu narciarskiego dysponuje kaskami narciarskimi z regulacją obwodu głowy.

Niektóre z modeli posiadają dodatkową osłonę na podbródek, która jest oczywiście pożądanym elementem kasku narciarskiego.

Na co zwrócić uwagę wybierając kask narciarski?

Pomiar obwodu głowy- za ciasny kask narciarski powoduje ucisk i dyskomfort. Obwód głowy potrzebny do doboru kasku narciarskiego mierzymy niewiele ponad brwiami, a następnie dodajemy dwa centymetry.

Jak zmierzyć kask narciarski? Nie zapominamy o zapięciu paska pod brodą, poruszając głową sprawdzamy, czy kask narciarski jest stabilny. Ważne jest to, żeby tył kasku narciarskiego nie dotykał naszego karku. Po nałożeniu gogli narciarskich sprawdzamy, czy kask nie podniósł się.

Kask narciarski to dla wielu z nas spory wydatek. Jednak należy zauważyć, że o ile nie pojawiły się na nim rysy, pęknięcia czy wgniecenia, kask może nam posłużyć przez trzy lata, więc w ostatecznym rozrachunku koszt kasku nie jest szokującą kwotą.

Jeśli wybieramy kask narciarski dla naszej pociechy, nie powinniśmy wybierać go ,, na zapas”, tłumacząc, że przecież dziecko szybko rośnie. Najlepszym wyborem w tej sytuacji jest zakup modelu, który posiada regulowaną wielkość.

Producenci sprzętu narciarskiego oferują wiele modeli kasków narciarskich, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, więc z pewnością każdy, komu zależy na bezpieczeństwu na stoku, znajdzie kask narciarski odpowiedni dla siebie.











---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kamerki na stokach – sprawdź przed wyjazdem na narty

Autorem artykułu jest Krzysztof Malinowski



Przed wyjazdem na narty warto zawsze sprawdzić miejsce do którego chcemy się wybrać. W dobie internetu na szczęście jest to o wiele łatwiejsze i niemal wszystkiego dowiedzieć możemy się w ciągu kilku minut.

Wielkimi krokami zbliża się zima, a wraz z nią sezon narciarski. Jest to świetna wiadomość zarówno dla doświadczonych narciarzy, jak i dla ludzi, którzy swoja przygodę z nartami dopiero planują rozpocząć. Wielu z nich jednak pewnie się zastanawia, który stok narciarski wybrać aby świetnie się na nim bawić. Na szczęście w dobie internetu niemal wszystko można dokładnie sprawdzić bez wychodzenia z domu. We wspomnianej sytuacji idealnym rozwiązaniem będzie rzucenie okiem na internetowe kamerki na stokach.

Zalety kamerek online

Niewątpliwie największą zaletą kamerek umieszczonych na stokach narciarskich jest to, że pokazują aktualną sytuację pod wyciągiem. Widok jest zazwyczaj odświeżany co kilka bądź kilkanaście sekund więc mamy pewność, że obraz, który widzimy przedstawia bieżącą sytuację na stoku a nie np. zdjęcia sprzed kilku dni. Dzięki temu możemy sami obiektywnie stwierdzić czy warunki panujące w danym ośrodku nam odpowiadają, czy stok jest odpowiednio naśnieżony i gotowy do jazdy a także np. jak duży ruch tam panuje. Mając taką wiedzę z pewnością unikniemy przykrej niespodzianki i nie wylądujemy na źle przygotowanym stoku albo w bardzo zatłoczony ośrodku.

Gdzie szukać kamerek online?

Z ze znalezieniem stronek, na których możliwy jest podgląd kamerek online na szczęście nikt nie powinien mieć problemów, ponieważ w sieci jest ich naprawdę dużo, wystarczy jedynie wpisać odpowiednią frazę w wyszukiwarce.

Gdy już dzięki widokowi z kamerki przekonamy się, że warto wybrać się w dane miejsce, nie pozostaje nic innego jak przygotowanie nart oraz wyruszenie na stok. Miłego szusowania!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konfiguracja dowolnego pada w grze z serii Fifa.

Autorem artykułu jest Riggs935



Chciałbys grac w Fife 12 na padzie, ale masz stary pad, którego Fifa nie obsługuje? Zastanawiasz się, czy kupic nowy pad? Niepotrzebnie. Z tego poradnika, dowiesz sie jak skonfigurowac dowolnego pada, aby dało sie wykonywac triki. Wszystko oczywiście za darmo.

Wiele z nas miało problemy z tą gra, kiedy kupiliśmy fajny pad z dwoma "grzybkami", wibracją i kiedy przyszliśmy do domu i podłączyliśmy pada do portu USB, po zainstalowaniu sterowników i odpaleniu gry, okazało się że nie chce działać grzybek odpowiedzialny za robienie trików. Niestety gra FIFA XX, wymaga specjalnych padów, które są kosztowne. Co zrobić więc ze starym padem? Sprzedać, oddać do sklepu. licząc na ich łaskę? Ależ nie. Pokaże jak skonfigurować pada, aby działał jak rasowy pad we 100% zgodny z grą. I wcale nie musi to być pad z górnej półki. Wystarczy przeciętny pad (np. firmy Manta ). Ja sam używam pada tej firmy o nazwie MM 817 HUNTER PAD USB. Pad ten jest dobrze wykonany, z dobrych materiałów. Kiedy się nim potrzesię, nie słychać żadnego latania przycisków co było wadą innych tanich padów tej firmy. Plusem jest również to że, ma małą cenę, jak na tą jakość wykonania. Teraz pokaże jak go skonfigurować żeby działał w grze FIFA 10. Oczywiście, trik ten zadziała także ze starszymi częściami, takimi jak Fifa 09, 08, 07 ale także z nowszą jak Fifa 11 i nową Fifa 12, która wyjdzie za parę miesięcy... Także pozostaje tylko przeczytać poradnik, ściag.... eee - kupić gre i grać!!!

1.Skopiowanie rejestru.rejestr
Kilka słów wyjaśnień. Rejestr jest bazą danych w systemie Windows,która zawiera ważne informacje o sprzęcie, zainstalowanych programach i ustawieniach oraz profilach dla każdego z kont użytkowników na komputerze. System Windows ciągle odwołuje się do informacji zawartych w rejestrze. Nie należy wprowadzać ręcznych zmian w rejestrze, ponieważ programy i aplikacje zwykle wprowadzają niezbędne zmiany automatycznie.Nieprawidłowa zmiana w rejestrze komputera może uniemożliwić działanie komputera. Rejestr kopiujemy, aby móc go później odzyskać, gdyż bezpodstawne grzebanie w Rejestrze, może skończyć się niestabilnością systemu (tzn. usuwanie kluczy, wartości.). Dlatego właśnie wykonujemy jej kopię. Zalecam kopiowanie Rejestru, przed każdorazowym grzebaniu w nim.
1.Klikamy Start, uruchom, i wpisujemy regedit.
2.Teraz skopiujemy rejestr, na wypadek popełnienia błędu.
3.W oknie edytora wybierz menu Rejestr | Eksportuj plik rejestru. Gdy pojawi się okno zapisu, nazwij plik i wybierz bezpieczną lokalizacje i wciśnij [Zapisz].

2. Przywracanie starej wersji rejestru.
Kiedy coś nam nie pójdzie i chcemy przywrócić starą wwrsje rejesrtu - nie ma nic prostszego. Aby przywrócić poprzednią wersję edytowanego klucza uruchamiamy Edytor Rejestru i wybieramy Rejestr | Importuj plik rejestru. Następnie zaznaczamy plik do którego wyeksportowaliśmy klucz, wciskamy klawisz Otwórz i gotowe.

3. Edycja Rejestru.

1. Klikamy START > URUCHOM
2. Wpisz "regedit" i ENTER
3. Wejdź w "HKEY_LOCAL_MACHINE > SYSTEM > CurrentControlSet >Control > MediaProperties > PrivateProperties > Joystick >OEM"
4. Potem w katalogu "OEM" znajdziesz katalogi podobne nazwą do na przykład takiego "VID_0583&PID_FF60"
5. Przeszukaj każdy z nich (nie otwieraj tylko klikaj pojedynczo lewymprzyciskiem myszy) i w prawym oknie w polu "OEMName" znajdź nawzęswojego PADA (sprawdź w kontrolerach gier jaka ona jest bo z regułyjest inna niż twój model pada).
6. Kiedy już znajdziesz swój pad kliknij dwa razy w pole "OEMName" izmień nazwę swojego pada na którąś z listy padów kompatybilnych jawybrałem Logitech Cordless Rumblepad 2).
7. Możesz wyłączyć edytor rejestru.
8. Teraz wejdź do FIFY i spróbuj zmienić sterowanie w grze.


4. Lista kompatybilnych padów do FIFY 10.

Logitech Cordless Rumblepad 2
Logitech Rumblepad 2 Vibration Feedback Gamepad
Logitech RumblePad
Logitech Dual Action Gamepad
Logitech Cordless RumblePad
P3000 Wireless Pad i Docking Station
P2900 Wireless Pad
P2600 Rumble Pad
P2900 Wireless Pad
P2500 Rumble Pad
P990 Dual Analog Pad
P880 Rumble Pad
Dual Trigger 2-in-1 Rumble Force
Rechargeable Wireless 2-in-1 Dual Trigger
2-in-1 Dual Trigger Gamepad
Wireless Dual Trigger Gamepad
FireStorm Dual Power 3
FireStorm Wireless Gamepad
FireStorm Dual Analog 3

---

Więcej ciekawych artykułów, na stronie www.nasz-pecet.cba.pl

Porady komputerowe, zarabianie w internecie, ebooki - wszystko w jednym miejscu.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Korzyści z pozycjonowania

Autorem artykułu jest Bartek



Działania marketingowe mają dwa podstawowe cele: najważniejszym jest dotarcie z ofertą firmy do jak najwiekszej liczby potencjalnych klientów a następnie trzeba go także przekonać do atrakcyjności oferty. Oba te cele realizuje pozycjonowanie stron w internecie.


Każde działanie marketingowe stawia sobie dwa cele ogólne, z których można potem oczywiście wyprowadzić masę celów szczegółowych. Najważniejsze zawsze jest jednak by dotrzeć do klienta z ofertą firmy a także przekonać go do jej atrakcyjności. Pozycjonowanie stron w Internecie realizuje równocześnie oba te priorytety i to w sposób nie nachalny i wybitnie skuteczny.

Dotarcie z ofertą handlową

Internet zapewnia możliwość kontaktu z klientem bez żadnych barier, w sposób szybki i wyjątkowo tani lecz medium to nie dyskryminuje nikogo. Efektem jest zanikanie naszego przekazu w kakofonii innych podobnych form. Pozycjonowanie pozwala na wyróżnienie się z chóru przedsiębiorców i realne przebicie się do świadomości klienta.

Na zawarcie transakcji może liczyć tylko ten przedsiębiorca, który przez klienta zostanie dostrzeżony. W świecie Internetu dostrzeżenie polega na wejściu na daną witrynę internetową. W przeciwnym razie oferta mogłaby po prostu nie istnieć bo klient się z nią nie zapozna. Badania z kolei wybitnie pokazują, że klienci poszukujący towarów i usług kierują się wynikami wyszukiwania w wyszukiwarkach internetowych, skupiając się w dodatku na kilku pierwszych wynikach. Obecność wśród nich gwarantuje uwagę klienta.

Efekt wysokiej pozycji

Ludzki umysł nastawiony jest na myślenie w kategoriach wartościujących. Oznacza to, że jeśli ma do zrobienia 3 różne rzeczy to jedna z nich zawsze będzie najważniejsza, druga średnio ważna a trzecia najmniej ważna, przynajmniej w odniesieniu do powyższych. Podobnie internauta reaguje na wyniki prezentowane przez wyszukiwarki – wynik numer 1 jest najlepszym, numer 2 trochę gorszy, numer 10 już kiepski a setna oferta zupełnie niegodna uwagi. Jest to oczywiście błędne założenie bo wyszukiwarka nie porównuje jakości oferty ale mimo to taki proces myślowy się pojawia i trzeba być go świadomym oraz prawidłowo wykorzystywać.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kampanie na Facebooku, czyli jak wykorzystać potencjał social media

Kampanie na Facebooku, czyli jak wykorzystać potencjał social media

Autorem artykułu jest SEO & SEM



Portale społecznościowe podbiły serca Internautów na przestrzeni kilku ostatnich lat i obecnie stanowią jedną z podstawowych dróg komunikacji w Internecie, czym od razu wbudziły zainteresowanie świata reklamy internetowej. Jak w takim razie wykorzystać potencjał marketingowy portali takich jak Facebook czy Nasza Klasa?

Znaczna większość młodych ludzi i spory odsetek osób w średnim wieku posiada konto przynajmniej w jednym z portali społecznościowych. Jeszcze do niedawna niekawestionowanym liderem na polskiej scenie była Nasza Klasa, jednak ogromna popularność Facebooka na całym świecie sprawiła, że i u nas wyrósł na najbardziej odwiedzany portal społecznościowy. Miliony unikalnych wejść każdego dnia musiały w konsekwencji przyciągnąć zainteresowanie osób zajmujących się na codzień reklamą. Co więcej, wszelkie działania marketingowe i reklama na Facebooku okazały się niezwykle skuteczne.

Obecnie większość dużych korporacji i firm posiada swój profil w tym portalu, który gromadzi społeczność wokół danej marki lub produktu, a następnie prowadzi z nią pewnego rodzaju interakcję. Jednak kampanie na Facebooku to nie tylko posiadanie i prowadzenie własnego profilu, ale również konkursy i aplikacje, bardzo często w postaci atrakcyjnych i zabawnych gier, dzięki którym możemy dodatkowo wygrać nagrody, na przykład związane z danym profilem. Takie działania bardzo szybko budują wierną społeczność, którą bardzo szybko jesteśmy w stanie poinformować o nowościach w naszej ofercie.

Facebook umożliwia również wykorzystanie boksów reklamowych umieszczonych po prawej stronie, a które działają na podobnej zasadzie co Google Adwords. Przewagą reklam na Facebooku jest możliwość bardzo precyzyjnego dotarcia do określonej grupy docelowej poprzez zawężenie liczby internautów bazując na ich profilowych danych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Hydrokolonoterapia sposobem na odchudzanie?

Hydrokolonoterapia sposobem na odchudzanie?

Autorem artykułu jest Małgorzata B.



Jednym z ubocznych efektów oczyszczania jelita grubego jest ubytek masy ciała. Nie jest on zwykle duży, bo wynosi zaledwie od 1 do 3 kg w czasie jednego płukania, ale to wystarcza, by wielu traktowało zabieg hydrokolonoterapii jako cudowny środek na odchudzanie.

hydrokolonoterapiaHydrokolonoterapia nie jest jednak zabiegiem odchudzającym, lecz oczyszczającym organizm i usprawniającym jego funkcjonowanie. Efekt odchudzający, jaki przynosi jest krótkotrwały, ponieważ po kilku dniach jelito grube znów zaczyna wypełniać się masą kałową, a po pewnym czasie na jego ściankach znów zaczynają się tworzyć stwardniałe złogi.

Nie ulega wątpliwości, że wypłukiwanie jelita grubego z kamieni kałowych, grzybów, pleśni, drożdżaków, pasożytów i innych trujących pozostałości przemiany materii to nie jedyny pozytywny efekt, jaki daje hydrokolonoterapia. Pobudza ona m.in. ruchy perystaltyczne jelita grubego, dzięki czemu masy kałowe przeciskają się przez jego światło znacznie szybciej i sprawniej. Nie oznacza to, że nic na ściankach jelita nie zostaje.

Jeśli osoba poddająca się rzekomo odchudzającemu zabiegowi płukania okrężnicy nadal będzie kultywować nawyki żywieniowe, które doprowadziły ją do problemów z wypróżnianiem, w szybkim tempie doprowadzi się do stanu sprzed zabiegu. Sama hydrokolonoterapia nigdy nie przyniesie trwałego spadku masy ciała. Co innego, gdyby wraz z nią wdrożyć w życie m.in. procedury wspomagające oczyszczanie wątroby, zabiegi wspomagające układ krwionośny i limfatyczny oraz odpowiednią dietę bogatą w warzywa i owoce.

Zabieg ten oczywiście może wspomóc odchudzanie, ale nigdy nie zastąpi zdrowej diety i aktywnego trybu życia. Jej zbawienne dla procesu odchudzania działanie to m.in. wyrównanie funkcji układu wydzielania wewnętrznego, a przez to i poprawa metabolizmu, lepsze odżywienie na poziomie komórkowym, zmniejszenie łaknienia oraz wzmożona lipoliza. Spadek masy ciała zaraz po zabiegu zaś to żadne odchudzanie. Co prawda ma się to uczucie lekkości oraz płaski brzuch, ale bez dodatkowych działań o zgrabnej sylwetce można zapomnieć.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl